Cześć Kochani! :) Wracam do Was wypoczęta po wakacjach, z nowymi postami i dobrą energią :) Dzisiaj pokażę Wam dwie piękne, ukryte w lesie świątynie i najczęściej fotografowane drzewo w Tajlandii ze słynnym Buddą zaklętym w pniu drzewa. Ciekawi? Zapraszam! :)
Zacznę od tytułowego Buddy ze świątyni Wat Mahathat.
Jest to jedna z najstarszych i najważniejszych świątyń Ayutthai. Wzniesiona
została przez króla Borommarachę I i na jej terenie znajduje się to słynne drzewo. W jego
korzeniach utkwiła głowa figury Buddy ze splądrowanej świątyni.
Przed wejściem na teren świątynny trafiliśmy na takich strażników.
Przed wejściem na teren świątynny trafiliśmy na takich strażników.
A oto słynny "Otulony Budda"

Nie
wiadomo jak posąg się tam znalazł. Przypuszcza się, że został ukryty w drzewie, aby uchronić go przed kradzieżą, a drzewo zapuściło wokół niego z czasem swe korzenie.
W wyniku najazdu Birmańczyków w 1767 r. świątynia została doszczętnie spalona i już nigdy nie odzyskała swej dawnej świetności. Wat Phra Mahathat do dziś stoi w ruinach, spośród których nieśmiało wyłaniają się szczątki murów i częściowo odrestaurowane wieże, a także niekompletne posągi Buddy. Szczególne wrażenie wywierają właśnie szeregi zniszczonych przedstawień Oświeconego, które mimo utraconych głów czy kończyn, nadal dumnie strzegą murów świątyni. Trudno wyobrazić sobie bardziej wyrazisty symbol upływu czasu, zmieniających się epok i utraty potęgi dawnego królestwa. (źródło)


O świątyni krążą przeróżne legendy związane przede wszystkim ze
szczątkami Buddy. Jedna z nich głosi, że król Ramesuan ujrzał z okien
swojego pałacu, jak na terenie Wat Phra Mahathat zmaterializowały się
prochy Oświeconego. Ponieważ legend nie należy lekceważyć, w 1956 r.
Ministerstwo Kultury i Sztuki podjęło się poszukiwań relikwii Buddy na
terenie tejże świątyni. Udało się je odnaleźć w siedmiopoziomowym
relikwiarzu wraz ze wspaniałym skarbem, zawierającym m.in.: liczne
figurki Buddy, tabliczki wotywne, skrzynki w kształcie ryb i złote
płytki przedstawiające zwierzęta. Wszystkie odnalezione przedmioty
znajdują się obecnie w Muzeum Narodowym Ajutthaja (Chao Sam Phraya
National Museum). (źródło)

Kolejnym ciekawym miejscem jest świątynia Wat Phra Si Sanphet
To kompleks świątynny, który niegdyś stanowił sakralną część zabudowy
pałacowej, jedna z ważniejszych budowli Ajutthaja. Zespół świątynny przeznaczony był do
celebrowania uroczystości rodzin królewskich i służył do prywatnej
dyspozycji władców, nie zamieszkiwali go mnisi. Powstał w XV wieku. Zawierał trzy
strzeliste chedi, mające pomieścić prochy monarchów, które otoczono
ozdobnymi krużgankami, oraz viharn,
czyli część świątyni przeznaczoną dla wiernych.
Obok dużych chedi
powstało też kilka mniejszych, dla złożenia szczątków pozostałych
członków rodziny królewskiej. W czasie najazdu Birmańczyków w 1767 roku, świątynia została ograbiona z wszelkich
kosztowności i
doszczętnie zniszczona. Poniżej Chedi mieszczące prochy rodziny królewskiej.
Zniszczone świątynie, niekompletne posągi Buddy są symbolem nie tylko grabieży najeźdźców, ale przede wszystkim nieubłaganego upływu czasu - dawna świetność tego miejsca to już tylko nasze wyobrażenie na podstawie obrazu współczesnych ruin.
Lubię posty tematyczne, dlatego nie chcę łączyć w jednym wpisie innych pięknych miejsc, które widziałam podczas tego wyjazdu, ale niedługo pojawią się nowe - między innymi z regionu Chiang Mai a także z bajecznego wypoczynku w Pattaya. Zaglądajcie :)
Pozdrawiam!
