Hej :) W moim mieście śnieg topnieje, więc to ostatni dzwonek na post jarmarkowy :P Wrocław miałam okazję już odwiedzić w tym roku (zapraszam tu :)) , więc tym razem już bez zwiedzania delektowałam się urokiem samego ryneczku. Trafiliśmy na lepszą pogodę niż w Poznaniu i przez cały dzień towarzyszyło nam słońce :)

Ozdoby w zasadzie na każdym odwiedzanym jarmarku były takie same - drewniane domki, aniołki, serca z piernika - różniły się tylko nazwą ;)
oooooOOOoooo ...... krasnoludek :P
Po raz kolejny wsparliśmy się bookingiem - tym razem najlepszą opcją okazał się hotel Puro
Ładny pokój, dobra lokalizacja, do polecenia
Wszystkie jarmarki mi się podobały i trudno mi ocenić, który najbardziej. Oczywiście ten w Dreźnie był bardziej okazały, ale do naszych mam większy sentyment, więc nie będę obiektywna :)
Wyjazd ogólnie był świetny i w każdym z miast bawiłam się dobrze :) Zachęcam Was, żebyście za rok sami zrobili podobny jarmarkowy rekonesans ;)
A teraz życzę Wam miłej niedzieli i uciekam na lekcję malarstwa :)
Ozdoby w zasadzie na każdym odwiedzanym jarmarku były takie same - drewniane domki, aniołki, serca z piernika - różniły się tylko nazwą ;)

oooooOOOoooo ...... krasnoludek :P
Po raz kolejny wsparliśmy się bookingiem - tym razem najlepszą opcją okazał się hotel Puro
Ładny pokój, dobra lokalizacja, do polecenia

Ostatni rzut oka na wieczorny ryneczek i kończymy naszą grudniową przygodę :)
Wszystkie jarmarki mi się podobały i trudno mi ocenić, który najbardziej. Oczywiście ten w Dreźnie był bardziej okazały, ale do naszych mam większy sentyment, więc nie będę obiektywna :)
Wyjazd ogólnie był świetny i w każdym z miast bawiłam się dobrze :) Zachęcam Was, żebyście za rok sami zrobili podobny jarmarkowy rekonesans ;)
A teraz życzę Wam miłej niedzieli i uciekam na lekcję malarstwa :)
