Hej! Ostatnie miesiące były kompletnie zwariowane. Tygodnie obfitowały w sporo stresów, pracy i nowych obowiązków, ale za to weekendy były wypełnione po brzegi wypadami za miasto, województwo czy nawet granicę. Zrobiłam mnóstwo zdjęć i bardzo chciałabym się nimi z Wami podzielić, ale ostatnio zupełnie nie mam czasu na przygotowanie nowego postu. Na osłodę zostawiam Wam mały foto mix. Pozdrawiam Was serdecznie, Asia.

1. Tu, gdy jeszcze były całkiem chłodne popołudnia, ale słońce zachęcało do długich spacerów
2. Piękne ogrody Keukenhof
3. Na spacerze nieopodal sopockiego molo
4. Kolejna wizyta w Teatrze Muzycznym, tym razem na "Wesołej wdówce"

1. Wrzosy na parapecie kojarzą mi się z Toskanią czy południem Francji
2. Chłodny Sopot
3. Lubię te cienie na trawie, gdy słońce przebija się przez konary drzew, wyglądają jak namalowane, tu akurat w parku w Konstancinie
4. Wiosna <3

1. W deszczu, pod parasolem, ale zafoliowana mapa i wygodne trampki pozwoliły mi cieszyć się zwiedzaniem Trójmiasta
2. Złapane promyki słońca na plaży w mojej ukochanej Jastarni
3. Kawa na werandzie
4. Po bardzo długiej przerwie przypomniałam sobie jak się gra w tenisa i zaczęłam chodzić na jogę - mam nadzieję, że tym razem będę bardziej wytrwała

1. Rozpoczęcie sezonu działkowo-kominkowego
2. Bardzo fajny wypad do Czerska na pokazy walk rycerskich
3. Maj obfitował w kilka okazji do świeżych kwiatów w domu - między innymi dlatego, że to miesiąc moich imienin (najbardziej urocze były jednak małe bukieciki konwalii, które dostałyśmy od naszych chłopaków z zespołu podczas nocy muzeów :))
4. A na koniec mój faworyt. Przedstawiam Wam kota Mieczysława, który skradł mi serce i bezapelacyjnie jest najcudniejszym kotem na świecie!
Pozdrawiam Was ciepło i mam nadzieję, że niedługo się odezwę znowu,
