
Happy life plan
Skąd ta nazwa? Stąd, że na blogu pokazuję, jak realizuję swój plan na szczęśliwe życie :) W dużej mierze skupia się to na odkrywaniu nieznanych mi wcześniej miejsc - podróże dają mi mnóstwo radości i „ładują akumulatory” ;) ale w szerszym znaczeniu jest to czerpanie z życia pełnymi garściami.
Staram się tak układać swoją rzeczywistość, żeby było w niej dużo radości i pasji. Na blogu połączyłam dwie największe, pokazując świat zza obiektywu mojej ukochanej lustrzanki. A fotografuję to, co wyda mi się warte uwagi - to, co jest dla mnie ładne, inspirujące czy intrygujące.
Odkąd pamiętam podróże zajmowały dużo miejsca w moim życiu. Kiedy tylko pojawiał się na horyzoncie choćby dłuższy weekend, rodzice pakowali samochód, brali za rękę mnie i brata i jechaliśmy w nieznane - z roku na rok coraz dalej i częściej :) tak zarazili nas ciekawością świata. Staram się przynajmniej raz w roku poznać jakieś nowe miejsce. Z każdej wycieczki, bliskiej czy dalekiej, przywożę pełne dyski zdjęć i całą masę wspomnień. Chcę do nich wracać w pochmurne dni, dlatego blog jest też dla mnie "wirtualnym pamiętnikiem".
Moja codzienność
Przede wszystkim jestem szczęśliwą mamą cudownej Mai, która stała się stałym bywalcem bloga i centrum mojego wszechświata :) Już kilka wspólnych podróży za nami, a ile jeszcze przed nami! Pokazuję Mai świat, a jej śliczne wielkie oczka są ciekawe wszystkiego, co nowe :)
A zawodowo, w wielkim skrócie było tak: przez kilka lat siedziałam z nosem w paragrafach, a po szczęśliwym zdobyciu tytułu mgr i rozpoczęciu aplikacji radcowskiej stwierdziłam, że to jednak nie moja droga. upss. Wydawać by się mogło, że to za późno na takie refleksje, ale perspektywa wykonywania przez całe życia pracy, w której się totalnie nie odnajduję mnie dobijała. Okresem przejściowym była dziekanka i praca w korporacji, a jednocześnie weekendowe studia w Akademii Sztuk Pięknych, o których marzyłam jeszcze będąc w liceum (ale racjonalne argumenty o prawie wówczas wzięły górę ;)) Dyplom z architektury wnętrz obroniłam celująco, co odrobinę zagłuszyło moje wyrzuty sumienia ;) Dzięki studiom wróciłam do malowania, tworzenia plakatów i kompozycji, które grają w mojej duszy.
A teraz - wszystkie swoje pasje zamieniłam w stałą pracę i z ogromną przyjemnością prowadzę swój sklep z dekoracjami do wnętrz :)
Możesz mnie odwiedzić tutaj - zapraszam :)
Jeżeli Cię zainteresowałam - rozgość się !
- będzie mi bardzo miło, jeśli zostaniesz ze mną na dłużej :)

Pozdrawiam Cię serdecznie :)
